Witam
Pytanie dodatkowe. Masz w sumie 2 czy 3 pompy.
Czy jedna na CWU, druga na grzejniki (tzw CO) i trzecia kotłowa dla ochrony powrotu???
1. Problem braku napowietrzenia kotłowni jest tu podstawowy. Najlepiej to rozwiązać przez Z-etkę. To kwestia raz bezpieczeństwa (tlenek węgla), złych warunków spalania i powstawanie spieków (choć one zależą również od jakości pelletu)
2. Jeśli podawane jest paliwo przez 3 s to wychodzi że kocioł pracuje na mocy około 6-6.5 kW, w sposób ciągły bez wygaszania. Jest to jedna z możliwości, ale raczej stosowana przy większym zapotrzebowaniu na ciepło, Z mojego 3,5 letniego doświadczenia (pomijając aspekt kilkunastu rozpaleń na dobę, żywotność grzałki (moja ma ponad 12 tys rozpaleń) oraz zużycia prądu) wynika, że przy takich temperaturach jak obecnie, mniejsze jest zużycie, gdy kocioł dobije do temperatury zdanej i wygasi się. Oczywiście wszystko zależy od czasu postoju, jeśli będą one krótkie po 20-30 minut to oczywiście praca ciągła jest w sumie efektywniejsza.
3. Trudno aby kocioł trzymał temperaturę powrotu 55C, gdy sam pracuje w przedziale 45-60C. ( w jaki sposób zorganizowana jest ochrona (pompa kotłowa??)
4. Jeżeli na masz żadnego zaworu mieszającego , to podniesienie temperatury na kotle przełoży się od razu na temperaturę grzejników. Czy masz wpięty jakiś termostat pokojowy ?
Generalnie zgodnie z dokumentacją, to oprócz napowietrzenia, powinien być w instalacji albo zawór mieszający 3D plus pompa kotłowa albo zawór 4D.
Podaje
link
do dokumentacji kotła. Pewnie masz taką wersje papierową. Zwróć uwagę na stronę 16.
Pozdrawiam
Markus