Strona główna › Forum › Kotły z podajnikiem › instalacja CO – problem
- Ten temat ma 8 odpowiedzi, 4 odpowiedzi, a ostatnio został zaktualizowany 13 lat, 11 miesięcy temu przez
grzegorz.
-
AutorWpisy
-
-
27 lutego 2011 o 01:49 #78119
grzegorz
UczestnikWitam,
mam zrobioną instalację CO z otwartym układem, zbiornik wyrównawczy znajduje się na strychu w części nieocieplanej. Zbiornik i rurki były zabezpieczone wełną, niestety mimo tego „chwycił mróz” i rozerwało mi rurkę. Dzwoniłem do instalatora i powiedział, że założy mi w kotłowni urządzenie wzbiorcze. Jeśli dobrze rozumuję to będzie to układ zamknięty i tu moje pytanie czy takie rozwiązanie dla kotła ECO DUO 25 jest dopuszczalne??
-
27 lutego 2011 o 02:45 #78128
zbuku
Uczestnikgregory_75
ja mam kocioł EKO DUO 35 i mam instalację zamknięta z przeponowym naczyniem wzbiorczym, więc nie widzę przeciwwskazań. Z tego co się kiedyś dowiadywałem to tylko kominek z płaszczem musi pracować w otwartej, ale nie jestem pewny.
-
27 lutego 2011 o 03:00 #78127
grzegorz
UczestnikZbuku!
dzięki za odpowiedź 🙂
pozdrawiam
-
27 lutego 2011 o 14:08 #78126
SERWIS
UczestnikWitam Panów!
Co do zamarzniętej rury wznośnej to faktem jest, że tak się zdarza. Dlatego też zawsze proponuję naczynie wzbiorcze podłączyć w systemie dwururowym. Powoduje to niewielką cyrkulację i nie ma możliwości zamarznięcia wody ani w rurze ani w naczyniu.
Co do układów zamkniętych to moje zdanie jest jednoznaczne, zarówno prawo jak i producent zabrania montażu kotłów do spalania paliw stałych w układach zamkniętych. Zamknięcie układu możliwe jest tylko w przypadku zastosowania układu schładzania kotła. Montaż kotła w układzie zamkniętym bez wymaganych zabezpieczeń nie jest objęty gwarancją szczelności.
Każdy kocioł, nawet z podajnikiem może czasami zagotować się np. podczas braku prądu. Dotyczy to zwłaszcza kotłów z dodatkowym rusztem, na który wrzucamy paliwo ręcznie nie mając kontroli nad spalaniem jak w podajniku.
Każdy zawór bezpieczeństwa powinien być otwarty minimum raz na dwa tygodnie, ale mało kto o tym pamięta. Po zakamienieniu zawór taki nie działa prawidłowo.Mam nadzieję, że was za bardzo nie nastraszyłem, ale w takim przypadku nie dopuszczałbym nikogo do kotła i obsługiwałbym go tylko osobiście.
Pozdrawiam
-
27 lutego 2011 o 22:44 #78125
grzegorz
Uczestnikwitam ponownie,
co się stanie w momencie zagotowania wody gdy będzie zamontowane przeponowe naczynie wzbiorcze w kotłowni?
Zbuku, zagotował Ci się kiedyś kocioł?pozdrawiam
-
4 marca 2011 o 16:22 #78124
Tomek
UczestnikNiejednokrotnie widziałem kotłownie(a właściwie to co z nich zostało) po wybuchu tak zamontowanego kotła.Jednemu kolesiowi urwało stopę w czasie wybuchu (nie zdążył uciec – ciało już było za drzwiami, ale stopa oberwała). Albo wybuch kociołka kilkaset kW w szkole, jakieś 2 godziny przez początkiem lekcji – urządzenie ważące sporo kg po przebiciu dwóch ścian (przez korytarz i zewnętrzną) wyleciało jakieś 30 m na boisko…
A zawór sobie spokojnie wisiał na grupie bezpieczeństwa jakieś 1 m od kociołka i nawet nie ucierpiał za bardzo. A nikt go nie ruszał, bo „przecież jak go ruszę to będzie ciekł”…
Prawo dopuszcza stosowanie układu zamkniętego przy kotłach stałopalnych w wypadku zastosowania wężownicy schładzającej z zaworem dopuszczającym lub zestawu buforowago, który w razie wzrostu temperatury odbierze nadmiar energii (np bufor 1000l+ laddomat21).
W wypadku montażu naczynia niżej należy zastosować wymiennik płytowy oddzielający układ otwarty od zamkniętego. I tyle. -
4 marca 2011 o 16:27 #78123
Tomek
Uczestnikhttp://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100206/INOWROCLAW01/369597438
Reporter pisze „przyczyny wybuchu nie są na razie znane…”, ale wystarczy rzut oka na drugie zdjęcie i już widać przyczynę. Na ścianie wewnętrznej wisi sobie spokojnie naczynie przeponowe. Czyli układ zamknięty.
A owo naczynie jakoś nie jest wieczne i jak szlag trafi membranę lub też nikt nie zwróci uwagi na brak ciśnienia wewnątrz to mamy układ całkowicie zamknięty praktycznie bez zabezpieczenia.
PS – w ostatnim tygodniu otrzymałem zlecenia na wymianę kilku naczyć w gazówkach. -
5 marca 2011 o 01:18 #78122
zbuku
Uczestnikgregory_75
Powiem Ci szczerze ze zagotował ale nie HEIZTECHNIK i nie rozumiem czemu Oni (serwis i tomciog) tak straszą, bo uważam ze jeśli instalacja jest wykonana dobrze to nie ma się czego bać,
W momencie kiedy zagotował mi się kocioł to zadziałał zawór bezpieczeństwa i wypchał całe ciśnienie na zewnątrz robiąc małą powódź.
W obecnym kotle czyli HT EKO DUO 35 nie palę na ruszcie wiec ryzyko zagotowania spada do minimum, a poza tym mam inverter i możliwość podtrzymania zasilania pomp i pieca przez ok 5h w razie zaniku zasilania bo to było przyczyną zagotowania się poprzedniego tymczasowego kotła
-
10 marca 2011 o 21:46 #78121
grzegorz
Uczestnikwitam,
nieszczelność została naprawiona i układ pozostał otwarty. Dodatkowo dociepliłem rurki i zbiornik, bo faktycznie były słabo. Mam nadzieję, że to pomoże, zobaczę na przyszłą zimę, bo ta na szczęście się kończy
pozdrawiam
-
-
AutorWpisy
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.