Kocioł One 15kW, montowany jesienią 2020r
Motoreduktor 4IK25GN-CPT/4GN180K
Problem z głośną pracą podajnika istniał niemalże od początku pracy kotła. Przez 2 sezony przerobiłem już kilka różnych sposobów wyciszenia jego pracy. Najczęściej pomagało lekkie poruszenie podajnikiem, lecz po pewnym czasie pracy problem wracał. Słyszalne dźwięki to wibrujące blachy, ogółem rezonował cały kocioł, dźwięki słyszalne w całym domu. Im paliwa w zbiorniku mniej, tym gorzej, ale też nie jest to regułą. Postanowiłem przyjrzeć się problemowi bliżej i zamiast próbować minimalizować skutki – odnaleźć przyczynę. Po wyjęciu podajnika i jego pracy poza kotłem czuć jego wibracje. Po odłączeniu rury podajnika i ślimaka nadal pracujący motoreduktor buczy i wibruje. Sama przekładnia pracuje cicho, słychać lekki szum zębatek. Przyczyną okazał się silnik, który nawet podczas pracy bez jakiegokolwiek obciążenia brzęczy, dźwięk niczym buczenie transformatora na słupie elektrycznym siarczystą zimą. Kładąc go na jakiejkolwiek powierzchni wszystko od niego rezonuje.
Tutaj więc pytanie – te silniki tak mają, czy kupiłem kocioł z wadliwym egzemplarzem? Czy mogę wysłać na gwarancję sam silnik lub motoreduktor? A jeśli te silniki tak mają – czy są jakieś inne modele silników lub kompletnych motoreduktorów, które będą pracowały cicho? Chciałbym w końcu słyszeć z kotła dźwięk płomieni, spadającego pelletu czy wentylatora, a nie buczenie i brzęczenie co kilka sekund podczas podawania paliwa.
.
