Hej.
Jestem posiadaczem pieca Heiztechnik one 20kw.
Piec został zamontowany mniej niż miesiąc temu i już niestety mam pierwszą awarie.
Zaczęło się od alarmu na piecu: „wysoka temperatura palnika” i piec rozpoczął wygaszanie. Wyczyściłem go porządnie i rozpocząłem odpalanie.
Zauważyłem, że ślimak chodzi inaczej, działa w trybie ” dwa do przodu jeden w tył”, albo nawet „dwa w tył jeden do przodu”. Rozkręciłem wąż gumowy, który łączy obudowę ślimaka z paleniskiem, odkurzyłem porządnie obie strony i sam wąż, w trybie testowym włączyłem podajnik i jakoś to przepchał. Pierwsze co rzuciło się w oczy, to że Zamiast pelletu leciał wręcz pył/miał.
Piec się odpalił i chodził prawidłowo przez 24 godziny, następnie problem powrócił.
Dziś postanowiłem się przyjrzeć dokładniej. Jeszcze raz wyczyściłem cały ślimak i uruchomiłem piec. Ręcznie podałem pellet do momentu aż „groszki” zaczęły wpadać do paleniska i uruchomiłem piec w tryb odpalania. Piec zasypał się i znowu zaczął lecieć pył/ miał/ trociny, ślimak z powodu obciążenia tym miałem zaczyna chodzić w trybie ” 1 do przodu 2 do tyłu” i jeszcze bardziej się zapycha.
Znakiem tego że ślimak musi w jakiś sposób ten pellet przemielać po drodze, pytanie moje, jaka może być tego przyczyna? Złej jakości pellet? Obciążony ślimak/silnik?
Pellet był kupiony jednej firmy kilka worków, przechowywany w grzanym pomieszczeniu, a piec jeszcze nie zdążył wypalić nawet całego jednego podajnika.
Będę wdzięczny za każdą podpowiedź