Kocioł nie osiąga tempratury zadanej

Witam , zrobiłem tak jak Pan pisał tj. wyłączyłem termostat i pompa rzeczywiście działa w trybie ciągłym , z samym kotłem problem zdaje się występować nadal , przy ustawieniu max obrotów dmuchawy na 5 przy nastawie 70 stopni maksymalna temp kotła jaka udało się osiągnąć to 62
Problem może tkwi w sposobie rozpalania – może powinienem rozpalać od góry aczkolwiek nigdy tak nie rozpalałem i nie wiem czy będę potrafił

Witam ponownie, przez ostatni tydzień próbowałem wszystkiego o czym pisaliśmy , niestety bez rezultatów , piec ani na chwile nie zbliżył się do temperatury zadanej , próbowałem nawet nastawić 80 stopni , max temp uzyskana to 65 stopni max obroty dmuchawy 6 dodatkowo przy takiej nastawie w pełni zasypany kocioł starcza na maksymalnie pól dnia .
Próbowałem również rozpalać kocioł przy otwartych drzwiczkach popielnika , piec bardzo ładnie osiągał temperaturę ale po zamknięciu drzwiczek błyskawicznie spadała nawet o 10-12 stopni powoli się potem podnosząc ale jak już wspominałem do osiągnięcia temp zadanej było daleko .
Dziś próbowałem palić miałem niestety rezultaty również były marne , rozpaliłem przy otwartych drzwiczkach piec osiągnął 70 stopni , jednak po zamknięciu temp błyskawicznie spadła do 40 stopni ( tu moja wina gdyż bez mojej wiedzy jeden z domowników obniżył nastawy dmuchawy do max obrot. 2) i piec został zdławiony .
Zaczynam się skłaniać ku temu że powodem dziwnej pracy pieca jest słabej jakości węgiel ( dziwnie się wypala , w popiole pozostają takie zlepy jakby węgiel się topił a nie spalał )Na szczęście przy temperaturze 55-60 st. na kotle w domu jest bardzo ciepło więc nie jest to jakiś wielki problem ale nie ukrywam że zaczyna mnie to irytować .
Pozdrawiam