Kocioł Q HIT PLUS 11kw PROBLEM

Strona główna Forum Kotły zasypowe Kocioł Q HIT PLUS 11kw PROBLEM

Oglądasz 3 odpowiedzi wątku
  • Autor
    Wpisy
    • #59613
      Maciej Żabko
      Uczestnik

      Witam.
      Od jakiegoś miesiąca posiada kocioł red uni plus 11kw (czyli q hit plus 11kw) ze sterownikiem HT tronic 100 i nie zabardzo wiem jak w nim palić. Problemem jest głównie utrzymanie stałej temperatury, i dojście do niej (jak długo kocioł powinien dochodzić do temperatury pracy, tj. 60 stopni). Czy lepsze jest górne czy dolne spalanie i jaka ilość materiału wchodzi na rozpalanie (w instrukcji napisane jest żeby dosypywać powoli ale to w metodzie dolnego spalania, a potem zasypać do granicy drzwiczek zasypowych). Gdy rozpalam pokrywa turbiny nadmuchu jest odsłonięta, a gdy osiągnie temperaturę nominalną (jeśli) to ją zamykam. Pompa załącza się automatycznie przy temperaturze 35 stopni i jest ustawiona na pierwszy stopień prędkości lecz już po paru minutach wyłącza się ze względu na spadek temperatury o jakieś 5-6 stopni. sterownik elektroniczny mam ustawiony na:
      nastawa 60 stopni
      czas przedmuchu 20
      czas między przedmuchami 1
      obroty minimalne 1
      obroty maksymalne 8
      Pompa zainstalowana przy kotle to pompa obiegowa do c.o. 25-40-180 model GPD 25-40-180
      Na początku gdy próbowałem w nim palić i nie uzyskiwał temperatury 60 stopni tylko jakieś 40-45 przez dłuższy czas to skraplała mi się spalina i kapała przez popielnik (paliłem wtedy wilgotnym eko groszkiem), przy węglu typu orzech nie ma tego problemu ponieważ lepiej się rozpala. nie dopala również zasypanego materiału do końca, czasem zostają niedożażone kawałki węgla, około 1/3 wsadu zamienia się nie w popiół tylko w gruz.
      Proszę o wszelką pomoc bo zbliża się okres zimowy i trudno wtedy będzie testować różne konfiguracje kotła

    • #59617
      kalejdoskop
      Uczestnik

      Witam, posiadam podobny kocioł, tylko że 25kW.
      Kocioł ogrzewa jakieś 160m2 oraz 300l bojlera. Pierwsze co zrobiłem to wymontowałem sterownik HT oraz dmuchawę (sprzedałem), dorobiłem klapkę pod miarkownik (do zamówienia w heiztechniku), kupiłem elektroniczny miarkownik ciągu wraz ze sterownikiem (dla zainteresowanych mogę wysłać linka). Pozatykałem otwór po byłej dmuchawie, Uszczelniłem drzwiczki, tak aby lewe powietrze nie wchodziło do kotła i oczywiście zmniejszyłem komorę załadunkową kotła szamotem. Oczywiście rozpalam od góry. Aha jeszcze zaślepiłem otwory na tylnej ścianie kotła (potrzebne są tylko do palenia miałem, ale według mnie wychładzają wymiennik).
      Po moich zmianach kocioł zaczął w miarę poprawnie pracować. Przed modyfikacjami spalał mi jakieś 45 – 50 kg na dobę!, po 20kg węgla.

      Zapomniałem dodać, że wywaliłem ruszt pionowy i zamontowałem zwykłą blachę dopasowaną na wcisk (zabezpieczyłem tym kocioł przez nadmiernym ochładzaniem wymiennika).

      Jeżeli ktoś jest zainteresowany jak palić ekonomicznie, to za zgodą admina mogę dać link do ciekawych stron, które poświęcone są różnego rodzaju przeróbkach kotła i sposobie palenia w nich.

    • #59616
      Maciej Żabko
      Uczestnik

      Proszę o pomoc SERWIS

      Dzisiaj przetestuję ustawienia wprowadzone według instrukcji obsługi podanej w dziale „do pobrania” (ustawienia kotła i ustawienia elektroniki) i napiszę czy wszystko gra.
      Jak dla mnie to narazie jedynym problemem jest, oprócz podanych wcześniej, ilość podawanego paliwa (około 15 kg na jeden wsad). Zobaczę co da się w tej spawie wskurać.

    • #59615
      Maciej Żabko
      Uczestnik

      Kocioł czyszczony co mniej więcej 2 palenia (by nie zbierało się zbyt dużo popiołu) pracuje w miarę równo, tzn. po dostarczeniu paliwa (węgiel „orzech”) i rozpaleniu od góry spala się równomiernie (czasem trzeba przemieszać wierzch paleniska bo zdarza mu się przygasać) wsad to max zasyp do dolnej granicy drzwiczek, ale 2/3 wsadu też daje odpowiednią temperaturę (palę raz dziennie bo nie ma mrozów – w zimie będę palił dwa razy na dobę, rano i wieczorem, gdy po każdym pleniu kocioł wygaśnie (w instrukcji napisane jest aby wypalić zadaną ilość paliwa a dopiero później rozpalać ponownie)
      Jak dla mnie kocioł ma lekki problem z utrzymaniem ciepła gdy już dmuchawa się wyłączy tj. po uzyskaniu zadanych 60 st C.
      Mam bojler 100 l i woda w nim nie wychładza się w ciągu doby do zera, ale i tak gdy pompa rusza (45 st C) temperatura opada do 35 C i tak trzy razy. Zastanawiam się nad zmniejszeniem komory spalania szamotem, ale poczekam z tym do wiosny (chyba, że napotkam w trakcie eksploatacji jakieś inne znaczące problemy)

Oglądasz 3 odpowiedzi wątku
  • Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.