[Bartłomiej]

Ok będę próbował 🙂 a tymczasem dzięki za pomoc i szybkie odpowiedzi! Pozdrawiam. 

[Bartłomiej]

Tak to wygląda na innym węglu po nocy (zdjęcie zrobione rano) ustawienia zalecane przez Was ale zmieniłem tylko pauze na 55 sek na początku i przysłone odkrytą tak na niecałe 3 cm. Idealnie też nie jest ale o niebo lepiej niż na tamtym węglu. Na worku napisali między innymi spiekalność 0-1. Jak ustawić teraz piec na tamten wegiel? Długą pauze i dużo powietrza? Będę chyba po prostu kombinował różnych opcji aż trafię na jakieś ustawienie żeby chociaż trochę ten wegiel się dodała. 

[Bartłomiej]

Witam ponownie.
Trochę pogrzebałem przy piecu ostatnio ale kolana nie wykręcałem tylko wyjąłem wianek i pierścień paleniska. Po obejrzeniu kolana z dołu i z góry kamerką jak i „macając” czy nie ma jakichś przepaleń nie zauważyłem i nie wyczułem ale przy okazji usunąłem taką jakby sklejoną warstwę węgla (osad) przy wewnętrznej górnej części kolana oraz tak jakby na rancie kolana na którym obraca się wianek była taka górka tego osadu przez co widocznie wianek nie leżał szczelnie na kolanie i może wtedy wypadały jakoś te kawałki do komory powietrznej. Druga sprawa dokręciłem mocniej dmuchawę bo chyba była za luźno, trochę ciasno tam jest dokręcić te śruby a zwłaszcza dolne ale skróciłem sobie kluczyk i udało się bardziej docisnąć, być może którędyś uciekało trochę powietrza ale tego nie jestem pewien, bo podsumowując niewiele to wszystko pomogło… Wróciłem do zalecanych ustawień i po dobie może troszkę zaczął się dopalać lepiej ale wraz nie całkowicie tak jakbym chciał… Jedno co zauważyłem to według mnie za dużo piec podaje paliwa więc zacząłem eksperymentować. Po dzisiejszej nocy po ustawieniu pauzy na 65, dmuchawa na 4 oraz przesłona odkryta maksymalnie no efekty były już lepsze, co prawda nie było samego popiołu ale były już praktycznie pojedyncze kawałki i trochę samego popiołu ale przede wszystkim nie było tak dużo tego koksu na dole jak do tej pory a kopczyk na palenisku wcale się nie obniżył przez to mocno. 
Póki co od dzisiaj rana zacząłem palić na innym węglu dla sprawdzenia i porównania (ustawienia jak zalecane przez Was) więcej napiszę jutro.

[Bartłomiej]

Czyli ten „popiół” Na ostatnim zdjęciu z tej komory powietrznej nie powinien taki być? W sumie jak czyściłem po tamtym sezonie to ten popiół był taki o wiele rzadszy i czarny… Ok po niedzieli mam trochę wolnego to się wezmę za to bo widzę że to chyba roboty na cały dzień. Pozdrawiam! 

[Bartłomiej]

No tak, taka okrągła przykrywka odkręca u mnie kluczem 13 w dolnej komorze pieca gdzie spada popiół. Czyli chyba jednak coś nie tak? 

[Bartłomiej]

Szczelina zwiększona wczoraj wieczorem i do tej pory wszystko bez zmian, ani gorzej ani lepiej. Dodatkowo sprawdziłem czy nie nazbierało się za dużo popiołu pod paleniskiem (zdjęcie) ale z tego co było to na 1,5 miesiąca chyba nie za dużo? Uchyliłem na dodatek okienko w innym pomieszczeniu piwnicy żeby zrobić jakiś przewiew o rezultatach napiszę wieczorem. 

[Bartłomiej]

Kratka zdjęta. Wcześniej teść go użytkował i jak mu serwis przy montażu ustawił piec zaprogramował tak w sumie chodził praktycznie bez zmian do tego sezonu aż kiedy my wprowadziliśmy się po nich do domu i zmieniłem węgiel, on z kolei wcześniej kupował ten po prostu tańszy nie wiem o jakich parametrach, to paliło się bez problemu czasem coś tam się pojawiały spieki ale minimalne. Piec po tamtym sezonie czyściłem łącznie z wyjęciem ślimaka i od kręceniem dmuchamy, dodatkowo odkurzanie co się dało itp.

[Bartłomiej]

Witam! 

Zaraz po otrzymaniu odpowiedzi wprowadziłem zmiany w parametrach i o to rezultaty po nocy na zdjęciach. Ogólnie widzę że chyba coś się zmieniło ale niestety jak widać dalej nie do pałki są. Coś zmieniamy dalej? 

Pozdrawiam. 

Attachments:

• IMG_20201104_051023_2020-11-04.jpg

[Autor]

Wpisy