Witam. Życzę forumowiczom i serwisowi wszystkiego najlepszego w Nowym Roku. Oby nam kotły paliły jak najmniej i działały jak najdłużej!
Właśnie w tej kwestii jeszcze podrążę, bo wiało od czterech dni i od środy znów zapowiadają.
Sytuacja podczas wichur powtórzyła się, tzn. zjadło mi cały zasobnik (ok 100kg) w dwie doby. Po przyjeździe do pieca już nawet jakiś czas nie pracował – na termometrach była temp. ok. 10 stopni C. Złości mnie to trochę, bo nie ma poważnego kominiarza na terenie, a z drugiej strony dziwi mnie że na wyjściu do komina (czopuch, tak?) nie jest w standardzie zamontowany szyber, którym można by zgrubnie regulować ciąg. Piec na pellet 35kW HT ma takie coś w standardzie – widziałem.
Teraz jestem przekonany, że głównym winowajcą jest wiatr, bo w domu jest ciepło jak w uchu, a im bardziej wieje tym jest cieplej. Przy dużo niższych temperaturach i bezwietrznej pogodzie spalanie jest o co najmniej połowę mniejsze. Czy przy włączonej „pogodówce” na głównym mieszaczu mogę spalanie regulować tylko krzywą grzewczą i jej przesunięciem? Nie podam z pamięci wszystkich parametrów, ale w razie potrzeby skopiuję je z regulatora.
Ktoś podpowiedział mi, żeby dopytać na forum lub w serwisie czy HT Q Pellet Duo 25kW ma w standardzie wentylator z klapą zwrotną czy nie. Więc pytam. Podobno wymiana na wentylator z klapą zwrotną w piecu którego wentylator jej nie posiadał rozwiązała problem „cofki” i tym samym zbyt dużego spalania. ??? Sam się zastanawiam, czy istnieje jakiś związek między „cofką”’ a spalaniem.
A może ma z tym coś wspólnego zamontowanie nawiewów powietrza? Zrobiłem jak każe instrukcja 200cm2
