Utworzone odpowiedzi
-
AutorWpisy
-
Arek ŻywiecUczestnik
Chciałbym ją poznać, bo z natury jestem ciekawym człowiekiem i lubię poznawać nowe, niestandardowe rozwiązania. Tylko, ze nie chce Pan się nim podzielić.
Czasami Przyjacielu „stare” jest lepsze od „nowego” . Polecam zgłębić tą kwestię ( nie tylko w temacie CO ) zamiast gonić za duperelami . Ja się przekonuję coraz częściej , że nie warto odkrywać Ameryki tam gdzie nie trzeba . Proste rozwiązania są generalnie najlepsze . Mody przemijają , firmy padają , a tak podstawowa rzecz jak siekiera zawsze ma rację bytu .
Podzieliłem się . Wystarczy między wiersze zajrzeć i zgłębić .
Ale miałem już nie „mieszać” . Przepraszam .
Arek ŻywiecUczestnikPana ostatnia wypowiedź świadczy o tym, że ma pan braki w wiedzy. …
… muszą to stosować, ponieważ tak wymagają przepisy…
…Zastanawiam się wtedy czym Pan będzie jeździł?1. Zapewne mój brak wiedzy w temacie Diesli wynika z faktu posiadania solidnego wykształcenie i praktyki w tym kierunku .
2. Producenci NICZEGO nie muszą ! Kwestia do gadania na długi wieczór , a to nie miejsce na takie dywagacje .
3. Zaspokoję pana ciekawość . W przyszłości będę jeździł tym co teraz . Mercem W124 z wolnossącym dieslem . Mam 2 takie ( 250 i 300 ) Przeżyją wszystkie te nowe cudnaszpikowane duperelami ropniaki.gdyż rzuca Pan haslami, nie podpierając sie żadnymi dowodami takimi jak schematy czy obliczenia.
A co mam panu przeliczać ? Rozmawiamy o zasadzie a nie konkretach .
Zamiast argumentów rzucacie mi panowie slogany reklamowe z ulotek mieszadeł . Niczego innego się w zasadzie nie spodziewałem . Za to lepsze od argumentów są osobiste wycieczki , co widać po poprzednim pana poście .
Może dajmy sobie spokój , bo zbaczamy dość mocno z tematu i robi się nieciekawa atmosfera. Ja się więcej nie wypowiadam . Zawory mieszające są super , polecam wszystkim , nic lepszego człowiek nie wymyślił .A tak w ogóle , to mieszanie jest podstawą wszystkiego .
Arek ŻywiecUczestnikDziękuję serdecznie za wszystkie odpowiedzi
Arek ŻywiecUczestnikPanowie litości .
Wedle waszych wypowiedzi jest niemożliwe uzyskiwanie rozwiązania ( bez zaworów mieszających ) gdzie mamy podajnik temperatury pracujący na temperaturze X ( powiedzmy 70 st ) , i 3 układy A-40st , B-50st i C-70st . Tak ? Takie jest wasze zdanie ?
1. Jest takie coś jak sterowanie pompami , są zawory termostatyczne dozujące i odcinające , nie tylko mieszające .
2. A co w czasach jak nie było zaworów mieszających ? Nie dało się czy jak ?
Ja rozumiem że macie te cuda w swoich instalacjach i musicie sobie to jakoś tłumaczyć . Grzejecie wodę na daremno żeby sobie chodziła w małych układach bo nasłuchaliście się o korozji kotłów . Gratis dostajecie zwiększenie kosztów instalacji .Drugi gratis to skomplikowanie tejże , co ( zważając na radosną twórczość naszych panów monterów ) rodzi bardzo często ciekawe inaczej zjawiska . Zawory mieszające to też masakryczne zwiększenie ryzyka awarii w układzie .
Ludzie robią różne rzeczy . Sprzedawacze oferują a ludzie bezkrytycznie kupują . Taki np nowoczesny Diesel (które jest tak bezsensownym rozwiązaniem że głowy brakuje do ogarniana tego kretynizmu ) czy piece górniaki z wentylatorami. A ludzie kupują i te diesle i takie piece . Mało tego , większość dzisiaj sprzedawanych górniaków to te z wentylatorami 😉 Dlaczego ? Bo takie to jest dobre ? Nie ! Dlatego że ludzie myślą że to nowoczesne i fajnie wygląda . Można przed szwagrem się popisać jakie to cudo mamy w piwnicy . Dodatkowo przecież ten pan w pięknym gajerze w sklepie też tak zachwalał i przekonywał że bez wentylatora się palić nie da. I to samo zjawisko jest z zaworami mieszającymi ! Ma to być , bo to takie super i nowoczesne i w ogóle lek na całe zło .
Kończąc te dywagacje , zapewniam was , że ja naprawdę nie mam zamiaru nikogo przekonywać . Mam swoje zdanie , może głupie nawet i bezsensowne . Tylko że ja widzę jak wygląda w praktyce stosowanie tego rozwiązania . Potrafię liczyć , nie lubię przepłacać i komplikować sobie życia tam gdzie można je upraszczać . A jak ktoś chce , lubi czy musi mieć taki zawór , to jego wybór , nic mi do tego ! Tylko mnie jedno w tym denerwuje .To głoszenie że TYLKO mieszacze i ze to takie cudowne rozwiązanie , bez wad . Ani nie jest toto cudowne , ani też nie jest bez wad . Tyle .
Arek ŻywiecUczestnikJa też pretensji nie mam , przekonywać nikogo też nie zamierzam . Swoje zdanie wyłuszczam tylko. Rozmawiamy przecież w miarę na poziomie , więc jest jak powinno być .
Z pionu 3 odejścia , każde na osobny układ . Osobne pompy ( na CWU niekoniecznie bo może bujać na grawitacji ) .Każdy układ osobno otwierany i regulowany . Piec grzeje zawsze do potrzeby układu o najwyższej temperaturze , inne są zamykane i otwierane zależnie od swoich zadanych temperatur .
Uzyskujemy to co chcemy , mamy 3 temperatury na 3 odbiorach. A unikamy wszelkich zjawisk niepożądanych jakie generują zawory mieszające ( grzanie dla samego grzania , komplikacja instalacji i wszystkie związane z tym przygody )
Arek ŻywiecUczestnikKocioł ma wspawaną mufę 3/4 cala po prawej stronie do montażu miarkownika ciągu
HT też ? To ważne bo się zastanawiam na HT w wersji nie Basic tylko z sterowaniem .
Arek ŻywiecUczestnikDo wszystkich układów leci np. 75 stopni. No i co dalej?
nie dalej , tylko wcześniej . Napisałem przecież . Rozdział na temperatury
Nie ma jednego układu do wszystkiego . Są 3 i każdy jest osobno sterowany ( otwierany i kontrolowany termicznie ) . Gdzie tu jest problem w zrozumieniu ?
Ja nikogo nie zamierzam przekonywać . Jak ktoś lubi grzać wodę po to żeby sobie latała bez celu w kółko , to OK . Jego kasa , jego piec, jego woda . Te zawory to tak samo ciekawy pomysł jeżeli chodzi o sensowność jak nowoczesne Diesle ( DPF itp bzdury). A z drugiej strony rozbrajają mnie niektóre projekty instalacji z tymi zaworami . Ludzie sami się proszą o problemy a potem lament że nie działa.
Arek ŻywiecUczestnikPrzecież temat prosty jak drut ! Rozdzielenie na trzy osobne układy. Odpowiednie sterowanie ( załączanie i temperatury ) i po ptokach. Można się obyć bez zaworów mieszających, które mają wady a nie tylko zalety.
Ale zarzucenie standardów myślenia o konieczności stosowania zaworów mieszających jest jednak u nas tak samo trudne jak inne ciekawe teorie które są powielane nawet przez fachowców. W głowach siedzi nam już mocno, że w każdym piecu musi być wentylator, że piec ma być duży i że zawory mieszające to lek na całe zło.
A prawda jest taka że większość „fachowców” się zwyczajnie nie zna na tym za co się biorą za naszą ciężko zarobioną kasę. A mam na myśli i sprzedających i instalatorów. Jestem obecnie w trakcie przebudowy kotłowni od podstaw. To co spotykam to zwyczajnie i po prostu ręce człowiekowi opadają. Piec za duży to mi wciskali w każdym sklepie ,a byłem w 7 ! Projekty „profesjonalne” niby , to robiłem 3 i się poddałem. Sam sobie zrobię bo chcę przeżyć w swoim domu kilka dni po puszczeniu wody w rurki. Takie rzeczy jak zawory na rurach bezpieczeństwa w układzie otwartym, bezsensowne bajpasy, czy straty ciepła przez ciekawe inaczej podłączenia to jest niestety norma u naszych panów instalatorów.
ps. Co pan rozumie przez stwierdzenie „płynniejsza praca kotła” ?
Arek ŻywiecUczestnikJak masz mieszacz to ustawiasz na nim 50 stopni to masz na grzejniku 50 stopni bez względu na to ile jest na kotle
a piec sobie grzeje bez sensu i palisz sobie w nim dla samego faktu palenia . Jak ktoś ma takie hobby że lubi hajcować w piecu to go rozumiem , ale z ekonomicznego punktu widzenia to ja nie rozumiem tej miłości do zaworów mieszających . Chyba bardziej celowe jest dopracowywanie optymalizacji pracy kotła niż zabawa w te zawory i bezsensowne grzanie wody żeby ją puszczać bezsensownie w ruch w rurkach które do niczego nie służą .
Rozmawiałem z kumplem z Niemiec ( ma firmę budowlaną tam ) i oni już odchodzą od tego wynalazku .
Ta całą ochrona kotłów to też jest bajka jakich mało , a głównie na tym już dzisiaj bazują sprzedawacze zaworów mieszających .
-
AutorWpisy