Utworzone odpowiedzi

Oglądasz 15 wpisów - 16 z 30 (wszystkich: 31)
  • Autor
    Wpisy
  • W odpowiedzi na: Gwarancja 3 lata #60735
    Karo
    Uczestnik

    SERWIS napisał:

    Proponuję jednak, abyś sprawdził jaka jest temperatura powrotu, gdyż wydaje mi się, że może być ona dość niska z powodu wychłodzenia przy niskiej prędkości przepływu wody.

    Różnica temperatur wbrew pozorom nie jest aż tak duża – od 10 do 20 st., a więc to chyba standard. Zresztą zupełnie inaczej jest chyba, gdy instalacja ma 55-60 stopni i pracuje pompa, a inaczej gdy jest grawitacja. W pierwszym przypadku to zawsze większe niebezpieczeństwo dla kotła, zwłaszcza jeśli chodzi o punkt rosy.

    SERWIS napisał:

    Jeżeli nie chcesz robić podmieszania to wykorzystaj do tego celu pompę ładowania zasobnika, która pracując ciągle niezależnie od temperatury cwu będzie podwyższać temperaturę powrotu.

    Tak się zastanawiam nad jeszcze inną, prostszą możliwością. Mam do rozgałęźników rur zasilających i powrotnych podłączony bypassem piec gazowy. Wystarczy przy pracy kotła węglowego otworzyć zawory odcinający i robi się dodatkowy, krótki obieg przez piec gazowy, który dogrzewa powrót. Może stąd wynikła tak niska różnica temperatur?

    Mnie jednak martwi co innego, a mianowicie, że zapis, który Państwo wprowadziliście de facto stawia Klienta na słabszej pozycji wobec producenta. Jego ogólnikowość powoduje, że Heiztechnik może dowolnie interpretować spełnienie warunku zabezpieczenia powrotu i przy braku zaworów mieszających czy podmieszaczy zawsze powiedzieć, że to za mało. Możemy się zgodzić tu na forum, ale nie wiadomo, czy w razie draki będzie to samo. Wszystko tak naprawdę zależy od Państwa. Mnie pozostaje mieć nadzieję, że sprzęt będzie działał dobrze przez dłużej niż 3 lata, a „hajcuję” na wysokich temperaturach raczej – od 60 do 70 stopni.

    Pozdrawiam

    W odpowiedzi na: Gwarancja 3 lata #60737
    Karo
    Uczestnik

    Rozumiem. A jak się zapatrujecie na wspomnianą przeze mnie ochronę kotła przez samą grawitację czyli zwykłe prawa fizyki?
    Nie mam podłogówki ani żadnych zaworów mieszających typu 3D czy 4D. Bypass na upartego dałoby się zrobić lub zawór termiczny, a nawet połączyć to z bojlerem jakoś, który będzie zamontowany blisko kotła krótkim obiegiem rurowym.
    Wydaje się jednak, że stary sposób jest najprostszy, bo duży zład wody zwyczajnie nie ruszy, gdy nie będzie miał odpowiedniej temperatury. Czy takie zabezpieczenie wystarczy?

    W odpowiedzi na: Gwarancja 3 lata #60739
    Karo
    Uczestnik

    Witam ponownie!

    Minęło blisko półtorej miesiąca i nie doczekałem się odpowiedzi w tym temacie, chociaż moderator w międzyczasie zabierał głos w wielu innych wątkach.

    Ponawiam zatem pytanie: czy gwarancja na kotły Heiztechnik jest dalej bezwarunkowa czy też należy montować jakieś zabezpieczenie powrotu na min. 45 st. Jeśli tak, to co producent rozumie pod pojęciem takiego rozwiązania zabezpieczającego?

    BARDZO PROSZĘ O ODPOWIEDŹ W TYM TEMACIE. PODEJRZEWAM, ŻE ZAINTERESOWANYCH JEST WIĘCEJ.

    Pozdrawiam

    W odpowiedzi na: Gwarancja 3 lata #60740
    Karo
    Uczestnik

    SERWIS napisał:

    Tak, nasza firma udziela trzyletniej gwarancji, ale zauważ że przy naszych trzech latach nie ma żadnych gwiazdek. Nasza gwarancja jest bezwarunkowa.
    Inni producenci kilkuletnie gwarancje zaopatrują gwiazdkami i musisz wczytać się w jej szczegóły.(…) Wieloletnia gwarancja jest obarczona kosztownymi przeglądami, koniecznością stosowania wody uzdatnionej, czy konieczności stosowania zabezpieczenia powrotu.
    W przypadku niezastosowania się do jednego z parametrów nie masz żadnej gwarancji, gdyż kocioł nie został zamontowany zgodnie z wytycznymi.

    Witam,
    odświeżam temat, bo przeglądając najnowszą wersję instrukcji kotłów Heiztechnik znalazłem taki zapis:
    „Warunkiem uzyskania gwarancji jest zabezpieczenie powrotu kotła przed wpłynięciem czynnika grzewczego o temperaturze niższej niż 45 st. C”
    Dodatkowo znalazł się tam zapis, że gwarancja jest ważna „tylko z wpisanym numerem i oryginalnymi pieczątkami sprzedawcy i zakładu instalacyjnego bądź autoryzowanego serwisu”.

    Trochę się w tym pogubiłem. Dzwoniąc niedawno jeszcze do Heiztechnik otrzymałem informację, że nie ma konieczności montażu przez uprawnionego instalatora w celu zachowania gwarancji. Ma być zachowana tylko sztuka budowlana i to wszystko.

    Co zaś do powrotu, to pojawił się jednak w gwarancji taki warunek. Pytanie – o jakie formy zabezpieczenia konkretnie chodzi? Czy np. sam fakt pracy układu na grawitacji nie stanowi wystarczającego zabezpieczenia powrotu? Woda do kotła nie popłynie, jeśli na zasilaniu nie uzyska odpowiedniej temperatury, a zwykle jest to cn. 55-60 st., więc 45 na powrocie powinno być.
    Grawitacja to najlepsze zabezpieczenie powrotu. Stare kotły nie korodowały tak szybko jak te nowe w układach pompowych, a nie było żadnych mieszaczy.

    W odpowiedzi na: Q HIT – kilka pytań #60213
    Karo
    Uczestnik

    SERWIS napisał:

    Ruszt wykonany jest z pojedyńczych sztabek żeliwnych, znormalizowanych, tak że nie będziesz miał problemu, gdy przypadkiem któryś się uszkodzi. Możesz go nabyć w każdym tzw. sklepie metalowym.

    Miałbym prośbę do moderatora o podanie rozmiaru sztabki żeliwnej do kotła Q HIT 15 kW. Chciałbym się zaopatrzyć w zapasowe sztabki w razie ich przepalenia.
    Czy poniższe będą OK?

    http://kotly.com.pl/szukaj.html?query=ruszta&l=pl

    W odpowiedzi na: Q HIT – kilka pytań #60214
    Karo
    Uczestnik

    Szkoda w sumie, a myślałem, że to fabrycznie jest przystosowane do tego. 🙁 A zamawianie specjalnej wersji pewnie się nie opłaca cenowo, a Wam rodzi problem produkcyjny, bo trzeba wszystko przestawiać.
    W sumie planowałem palić na miarkowniku, natomiast dmuchawa to tylko taka rezerwa – w razie gdyby. Ale jeśli jest tak jak piszesz, to trzeba sobie dać z nią spokój… Najważniejsze, że kocioł – czy to z dmuchawą czy bez niej – ma z tyłu dyszę wtórnego powietrza, co ułatwi palenie od góry.
    Pozdrawiam i dzięki za wszystkie odpowiedzi w wątku.

    W odpowiedzi na: Q HIT – kilka pytań #60216
    Karo
    Uczestnik

    To instrukcję przydałoby się zmienić i opisać w niej dwa sposoby palenia w zależności od opału. 🙂

    Czy dobrze widzę na zdjęciu, że Q HIT zwykły ma zaślepkę górną na wentylator? Jeśli tak, to dobrze. Zawsze można domontować, jeśli miarkownik by się nie sprawdził.

    Poprzednio zadałem pytanie, które umknęło, a mianowicie, jak w końcu ustalona jest moc kotła. Czy są stosowane jakieś przeliczniki dla 1 m2. Tak jak pisałem, według mnie moc kotła jest nieco wyższa od podanej, bo nawet mimo braku rusztu wodnego powierzchnia ścianek jest spora.

    I w tym kontekście jeszcze pytanie – czy podana moc i sprawność waszych kotłów jest liczona na dobrym gatunku węgla czy na koksie lub innym paliwie?

    W odpowiedzi na: CWU #77203
    Karo
    Uczestnik

    Witam, dodam tylko, że elektrozawór to jest super sprawa – rewelacyjnie zabezpiecza bojler przed ucieczką ciepła na grzejniki i robi to dużo lepiej niż pompa CWU. Wcale nie jest powiedziane, że należy ładować pełno pomp do układu, zwłaszcza gdy bojler może pracować na grawitacji. Polecam poniższy wątek:

    http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1912257.html

    W odpowiedzi na: Q HIT – kilka pytań #60218
    Karo
    Uczestnik

    Mimo to, jak przypuszczam, skoki ciśnień mają wpływ na zużycie kotła. W układzie otwartym te zmiany są bardzo nieznaczne, a taka różnica pewnie powoduje, że blachy i spawy intensywniej pracują. Czy w praktyce odnotowaliście Państwo większą liczbę awarii Waszych kotłów, które tak zostały podłączone w układzie ciśnieniowym?

    Przy okazji – Q HIT jest kotłem idealnym do palenia od góry (wysoki, wąski, ruszt żeliwny), a w instrukcji uparcie stoi, że robi się rozpałkę i zarzuca się węglem. Takie spalanie jest mało ekologiczne, mniej efektywne, powoduje większe dymienie i zarastanie komory. Czy to nie jest błąd w instrukcji, który powinien być poprawiony?

    W zasadzie każdy rodzaj opału – czy to drewno, węgiel czy miał – lepiej pali się od góry, może poza grubym węglem.

    PS. Czy w Q HIT można palić samym miałem czy tylko w połączeniu z węglem?

    Pozdrawiam

    W odpowiedzi na: Q HIT – kilka pytań #60220
    Karo
    Uczestnik

    Witaj SERWIS,
    ja ten temat przerabiam od dawna i jestem świadom zagrożeń wynikających z układu zamkniętego. Sam jestem zwolennikiem układu otwartego. Kiedyś tak miałem, teraz mam wymiennik płytowy, który polecasz i nie jestem zadowolony. Głównie dlatego, że blokuje mi grawitacyjny przepływ i jestem całkowicie uzależniony od prądu. Dlatego wolę układ zamknięty (tak jest połączony gazowy z grzejnikami), bo nie dam za bardzo rady zrobić tego inaczej. UPS-ó mam też dość.

    Grawitacja to najlepsze zabezpieczenie układu (przed korozją także), lepsze od tych wszystkich wężownic, zaworów etc. W moim przypadku mam spory zład wody (grzejniki żeliwne) i ciężko to zagotować. Wcześniej zdarzyło się to parę razy, ale działo się to ze względu na nieszczelności starego kotła. Dlatego mimo wad jestem dobrej myśli, bo będę miał jako zabezpieczenia: grawitację, zawory bezpieczeństwa, naczynie przeponowe oraz zawór schładzający dwufunkcyjny. Do tego jeszcze ręczne zawory upustu wody do kanalizy. Także będzie bezpieczne.

    Mnie bardziej chodzi natomiast o pracę kotła w układzie zamkniętym, stąd ponawiam pytanie: czy zabezpieczenia (szpilki) stosowane w kotłach Heiztechnik są w takiej ilości, że będą w stanie zabezpieczyć piec przed skokami ciśnień?

    Przy okazji – zauważyłem faktycznie, że wszystko kręci się wokół kotłów PLUS, a o prostych z miarkownikiem prawie wcale się u Was nie mówi. Założony przeze mnie temat jest chyba pierwszy. Dziwne trochę.

    I jeszcze jedna kwestia: dlaczego zrezygnowaliście z regulacji szybra w czopuchu, jak to jest w wielu innych kotłach?

    Pozdrawiam również.

    W odpowiedzi na: Q HIT – kilka pytań #60222
    Karo
    Uczestnik

    Witaj rys68, miło znów Cię przeczytać. Już raz mi pomogłeś swoją opinią w tym wątku za co jestem Ci wdzięczny. Ale dobrze, że teraz podałeś mi parametry budowlane, bo to rzutuje lepiej na całość.
    U mnie wygląda to tak:
    – powierzchnia grzewcza ok. 125 mkw
    – ściany z cegły pełnej dwuwarstwowej z pustką powietrzną, razem ok. 40 cm
    – ocieplenie styropianem 8 cm
    – okna PCV
    – grzejniki żeliwne przewymiarowane, piec kondesacyjny ciągnie całość bez problemu w temperaturach 45 st.-55 st., w dużych mrozach lepiej dać temp. 60-65 st. i jest w porządku
    – bojler w opcji, ale nie wiem, czy od razu podłączę.
    Można więc rzec, że +/- parametry cieplne budynku mogą być podobne do Twoich: ocieplenie masz gorsze, za to suporeks jest lepszym izolatorem niż cegła. Jeśli wziąć pod uwagę mniejszą niewiele powierzchnię, nasze budynki mają zbliżone właściwości i też wydaje mi się, że 15 kW wystarczy. Zauważ, że piec nie ma rusztu wodnego, który jest niepotrzebny przy paleniu od góry. Prawdopodobnie te piece, które go mają, to liczą go również jako dodatkową powierzchnię grzewczą i wtedy piec ma moc np. nie 15 kW, ale 16 albo 17 kW. Takie moje przypuszczenie i mogę się mylić.
    Ruszt ruchomy pewnie by się przydał, ale można by wykombinować jakąś prowizorkę. Nie wiem, czy Heiztechnik zna patent, który kiedyś stosował tczewski Tezam, a mianowicie, że w swoich koksiakach montował nie rusz ruchomy, tylko przegarniacz popiołu – taką zwykłą dźwignię pod rusztem z długimi zębami na rurze, który przy poruszaniu wsadzał te „zęby” między sztabki i odpopielał. Jak się coś zapiekło, to lało się olejem w tuleje mocujące dźwignię z zębami i zaczynał chodzić znów. Bardzo przydatna rzecz.
    Odnośnie palenia, ja bym bał się palić w tak niskich temperaturach, jak Ty to robisz. Możesz kocioł w krótkim czasie załatwić i skoroduje, chyba że masz zawór mieszający. Wolę temperaturę pod 65 wzwyż, bo i spaliny cieplejsze i w kociołku suchutko.
    Układ zamknięty jest u mnie koniecznością (w obiegu piec kondensacyjny), a chcę, żeby piecyk był awaryjny i śmigał na grawitacji, tak że inaczej nie podłączę. Ale jestem maksymalnie ostrożny, bo pamiętam jak się nam kiedyś w układzie otwartym jeszcze woda zagotowała, kaloryfery i rury dudniły, piec wydawał przerażające dźwięki, z naczynia na strychu lała się gorąca woda i para. Na szczęście nic nikomu się nie stało. Zasypaliśmy piaskiem i po sprawie. Piec grzeje do dziś i nie przecieka. W zamkniętym to byłby w ogóle koszmar. Dlatego trzeba to bezpiecznie zrobić.
    Już tylko krok dzieli mnie od zamówienia kotła Q HIT (pewnie wezmę bez dmuchawy). Mam oferty na podłączenie. U mnie sporo spawania w piwnicy będzie i trochę drogo wyjdzie. Ale chcę mieć kocioł trwały i na lata. Ciekaw jestem jednak opinii SERWISU co do tych skoków ciśnień w układzie zamkniętym.

    W odpowiedzi na: Q HIT – kilka pytań #60224
    Karo
    Uczestnik

    SERWIS napisał:

    Z tą mocą to poniekąd prawda. Jednak piszesz o wykwitach w kominie i musisz liczyć się z tym, że im większy kocioł tym większe ryzyko wystąpienia wykwitów.
    Nawet przy dużej temperaturze na kotle w momencie powolnego przepływu spalin wychłodzą się one na tyle że wyleją kondensat w kominie.

    Witam po przerwie!

    Konsultowałem sprawę z instalatorami i sugerują, że w moim przypadku (ocieplony dom 125 mkw, komin 14×14) sugerowanie kotła o mocy 20 kW jest niewskazane. Raz że może mu taki komin nie podołać, a dwa, że przy tak dużym przewymiarowaniu może powodować przegrzewanie się kotła (lepiej nie dopuścić do tego w układzie zamkniętym) i konieczność pracy z mocą minimalną, a w konsekwencji duszenie opału w niskich temperaturach itp. Wiadomo, czym to grozi. A z mocy najwyższej i tak korzysta się rzadko.

    Obejrzałem sobie kocioł Q Hit 15 kW i według mnie i jego powierzchnia grzewcza jest i tak duża. Te moce, które podajecie to są – poprawcie mniej, jeśli się mylę – moce nominalne (nie maksymalne), przy których kocioł pracuje z najwyższą sprawnością. Niemniej prawdopodobnie piec może pracować z większą mocą niż 15 kW, ale kosztem strat kominowych.

    Najgorsze jest to, że różni producenci podają różne wartości dla tej samej powierzchni grzewczej oraz zakres mocy. Można się w tym pogubić. Na tym tle pytanie – ile kW wyciąga Q Hit z 1 m2 powierzchni grzewczej i jaka jest pow. grzewcza 15 i 20 kW tego modelu?

    Poza tym:

    1. W mojej instalacji (mam układ zamknięty) skoki ciśnień po osiągnięciu wyższej temperatury sięgają ok. 0,5 bara (od zimnego do 80 st.). Czy praca kotła w takich warunkach może grozić szybkim rozszczelnieniem czy piec ma odpowiednie zabezpieczenia przeciw temu?
    2. Dlaczego klapka miarkownika ciągu nie ma ręcznej regulacji. Regulator po osiągnięciu temperatury zadanej zamknie dopływ i nie będzie płynęło ani powietrze pierwotne ani wtórne. Czy to dobre rozwiązanie? W starym Q Hit było takie pokrętło, w nowym nie widać go na zdjęciu. Dlaczego zrezygnowano z tego?

    Pozdrawiam.

    W odpowiedzi na: Q HIT – kilka pytań #60230
    Karo
    Uczestnik

    Witam,
    jak przypuszczam te wykwity powstają po prostu przy niższych temperaturach palenia albo po prostu przy wysokich kominach, które nie mają w całości lub części porządnego ocieplenia. Ale mogę się mylić, bo słyszałem różne opinie.
    Co do PW – jeżeli to powietrze wtórne z tyłu na ściance faktycznie się sprawdza, to kocioł jest idealny do palenia od góry nawet na miarkowniku ciągu. A wtedy stałopalność powinna być na bardzo przyzwoitym poziomie.
    Aha, pytałem też znajomych instalatorów o moc kotła i wszyscy mówią, że jak stara instalacja na grubszych rurkach i większym zładzie, to lepiej wziąć jednak większą moc. Szybciej i lepiej rozbuja całość, a z maksymalnej mocy i tak korzystać nie trzeba.
    Pozdrawiam.

    W odpowiedzi na: Q HIT – kilka pytań #60233
    Karo
    Uczestnik

    Dzięki za podzielenie się doświadczeniem.
    Jeśli mogę spytać: jaką stałopalność średnio osiągasz na drzewie – czy 4 godziny da radę? Palisz od góry czy od dołu?
    I jaki masz rozmiar komin i wysokość?

    Co do braku prądu, lepiej mieć UPS na wszelki wypadek. Dmuchawa nie zawsze wyhamuje żar. Chyba że masz grawitację, wtedy tylko mieć zawór różnicowy i po sprawie.

    W odpowiedzi na: Q HIT – kilka pytań #60235
    Karo
    Uczestnik

    Witam,
    dzięki za fachową odpowiedź. Dodam, że pewną różnicę w budowie wewnętrznej kotła Q HIT jednak widać. Wystarczy zerknąć na folder, gdzie jest przekrój starej wersji pieca i do instrukcji nowego Q/Q HIT/HT, gdzie jest zamieszczony późniejszy przekrój.
    https://heiztechnik.pl/index.php?option=com_docman&task=doc_download&gid=15&Itemid=35&lang=pl

    https://heiztechnik.pl/index.php?option=com_docman&task=doc_download&gid=2&Itemid=35&lang=pl

    To jeszcze tylko 4 pytania i postaram się już więcej nie męczyć, bo sporo już się dowiedziałem. 😉

    1. Czy Q HIT posiada ruszt wodny czy ruszt żeliwny? Opcja ruchomego rusztu – jak rozumiem – nie wchodzi w grę jako dodatkowe zamówienie?
    2. Jeśli chodzi o zabezpieczenie termiczne, to we wskazanym folderze polecacie wspomniany SYR 5067. Jest to jednak drogi interes (700-1000 zł). Czy można użyć innego, równoważnego, a znacznie tańszego i też spełniającego wymogi normy PN-EN 303-5 rozwiązania w postaci zaworu schładzającego dwufunkcyjnego DBV Regulus? Kosztuje od 250-300 zł w necie, a efektywność jest taka sama. Wielu moich znajomych ma taki zawór i go sobie chwali. Jeśli ta mufa z tyłu kotła ma wejście 3/4 cala (czy tak jest?), to wręcz idealnie można by go wpiąć z tyłu i połączyć na prostej linii z powrotem.
    http://www.domer.pl/termostat-ochronny-kotla-95-c-3-4-dbv-1-zen.html
    Poleca go do swoich kotłów w układzie zamkniętym m.in. Per-Eko:
    http://www.per-eko.pl/schemat-instalacji-zamknietej.php
    3. Mam cały czas dylemat z wyborem mocy kotła, żeby za bardzo nie przewymiarować. Posiadam 125 mkw powierzchni, dom ocieplony i wystarczy ok. 50-55 st. na kaloryferach do jego ogrzania. Dodatkowo chcę jeszcze mieć bojler płaszczowy o poj. ok. 100 l. Czy 15 kW spokojnie udźwignie takie obciążenie czy wskazna jest jednak 20 kW? Dodam, że często palę drewnem, które ma mniejszą niż węgiel kaloryczność. Choć trzeba przyznać, że komora zasypowa w Q HIT 15 i tak jest duża w porównaniu do wielu konkurencyjnych kotłów, które mają 30-35 dm3 zasypu.
    4. Czy jeśli zakupię kocioł w sklepie internetowym i dojdzie do zgłoszenia reklamacji/awarii, to muszę kocioł odsyłać sprzedawcy, a ten do Was oddaje go do naprawy, czy po prostu zgłasza się usterkę i serwis od Was przyjeżdża na miejsce do klienta i naprawia?

    Pozdrawiam.

Oglądasz 15 wpisów - 16 z 30 (wszystkich: 31)