[zientas]

nad zamianą palnika sie dobrze zastanów.
mam Q bio duo i nie do końca jestem zadowolony bo palę peletem.
Jest to dobry palnik do palenia biomasy słabo palącej sie, czyli takiej że jak dmucha wiatrak to się pali a jak nie dmucha to się pali tak słabo że nie ogień sie nie rozprzestrzenia. Jest tak jak się pali np. owsem.
w przypadku peletu jest tak że nawet jak nie dmucha dmuchawa to żar cofa sie do podajnika i do tego jest tam strażak – który kilka razy w roku zrobi wam bałagan w kotłowni że będziecie mieli dość tego pieca.
Na szczęście ja strażaka nie mam bo ci co montowali piec go nie założyli, a o tym że coś takiego powinno być dowiedziałem sie jak przyjechał do mnie servis bo były i są problemy z ustawianiem pieca na pelecie.
Nie da się nim palić w lecie bo jest za mocny a mam najsłabszą wersję.
Pieca nie da sie wygasić aby żar nie zbliżył się do podajnika.
Na czujce podajnika nie schodzi mi temp poniżej 50C a czest ma 80-90.
w takim przypadku włączył by sie strażak i po paleniu.
Takiego pieca nie dało by się zostawić na więcej niż 1-2 dni (wyjazdy) bo strażak zaleje ci piec i w chałupie będzie zimno.
Ogólnie ogrzewam 700m3 podłogówką
230m2 podłogówki i piec jest za mocny, w domu mamy 22C i piec 50% czasu (przy temp zewnętrznych-10 do -15) pracuje w podtrzymaniu.
Konstrukcyjnie ten palnik warto by było tak rozwiązać aby nie było możliwości cofania się ognia, aby opał opadał troszkę niżej lub się zsówałtak aby odsówać go od końca ślimaka.
Także otwory którymi podawane jest powietrze na szufladę są za blisko podajnika i największe spalanie odbywa sie głęboko w rurze szuflady tuż przy podajniku. Serwis zalecał zwiększenie podawania paliwa, co i tak nie miało sensu bo niedopalony pelet przesówał się troszkę dalej i tworzył górę popiołu i niedopałków i blokował płomień.
Także popiół nie spada z szuflady i trzeba go raz dziennie wygarniać (można robić to żadziej ale to podnosi temp. podajnika), a przy słabym pelecie gdzie są spieki 2 razy dziennie. Przesunięcie mocy nadmucu na koniec szuflady dałby spalanie dalej od ślimnaka i zdmuchiwanie popiołu z szuflady a tak popiół zalego bo tam już nie dmucha.
Problem w tym podajniku jest też taki że zacina się silnik, nie zrywa zawleczki bo nie ma siły.
silnik jest mały 300w, i nie zacina sie na pelecie ale na przekładniach między silnikiem a ślimakiem, po zacięciu wystarczy poluzować śruby na jednym z łączeń (konkretnym) ruszyć całym silnikiem 2-3mm i dokręcić śruby i będzie diałało.
doszedłem do tego po kilkakrotnym opróżnianiu zasypu, wyciąganiu ślimaka, odkręcaniu silnika czyli robocie na kilka godzin ze sprzątaniem kotłowni włącznie.
Niestety mieszkam na pomożu i brak tu owsa w rozsądnych cenach ale już zamówiłem i zacznę mieszać go z peletem dla osłabienia palności w podtrzymaniu, myślę że to poprawi działanie pieca.
Nie wiem jaki mają palnik na pelet ale ten do peletu nie jest najlepszy, co nie znaczy że się nie pali bo ja palę drugą zimę, ale musiałem dokupić regulator ciągu bo był za duży.
Jak macie jakieś pytania to chętnie na nie odpowiem.
Co do serwisu to chlopaki są chętni do pomocy czy to telefonicznej czy osobistej (do mnie mają blisko) ale po początkowych walkach z piecem i wprowadzeniu zalecanych ustawień piec z sadzy musiałem czyścić co 2-3 dni bo aż odpadała z górnych warstw pieca a prześwit rury doczopucha zmniejszał się o połowę.
Teraz to już dopracowałem i jest prawie dobrze.
zientas

[zientas]

a po ci Tobie uzupełnianie wody?
Jeśli boisz się o zagotowanie to mając wyłączone co a piec osiągnie chyba 85C to CO się włączy automatycznie aby ostudzić piec a wtedy uzupełnianie wody działa.
ale niech się jeszcze serwis na ten temat wypowie

[zientas]

u mnie były przyczepione reterką do plastikowej psłony na końcu ślinaka.

[zientas]

no to żeby nie zakładać nowego wontku a chodzi o ten sam sterownik to mam takie pytanie:
-ogrzewanie podłogowe w całym domu i tylko 3 kaloryfery w łazienkach.
-3 pompki (podłogówka za zaworem mieszającym, CWU, kaloryfery)
-pogodówka i czujnik pokojowy.
Jeśli temperatura w domu osiągnie zadaną na czujniku pokojowym:
obiek kaloryferów działa o czas wybiegu pomp i wyłącza się na czas odłączenia pomp.
obieg podłogówki zamyka zawór trójdrożny i wyłącza pompkę a temp wody na podłogówce spada powoli. Pompka włącza sie dopiero kiedy ze sterownika dostanie „rozkaz” grzania i powoli otwiera zawór trójdrożny.
Czy da się ustawić tak podłogówkę aby działała jak obieg kaloryferowy, czyli:
czujnik temperatury pomieszczenia zatrzymuje grzanie (wyłącza pompkę nie ruszając zaworu) i pompka włącza się co jakiś czas na czas wybiegu. Co pozwoli bardziej kontrolować temperaturę na piecu oraz zapobiegnie gwałtownemu wychłodzeniu podłogówki i dużym wachnięciom temperatur.
W ostateczności można inaczej popodpinać na sterowniku ale może można programowo.

[zientas]

Zastosowałem ustawienia – prawie:
dmuchawę ustawiłem na wpa 120
dmuchawa nie ma wszystkich podawanych przez Ciebie ustawień
obroty dmuchawy (0-5) ustawiłem na 3
obroty dmuchawy w podtrzymaniu zakres (0-24)
przy ustawieniach 0 w podtrzymaniu po 3-4 godzinach zaczyna lecieć kondensat z rury łączącej piec z kominem.
przy takich ustawieniach czujka kosza 50-55 i nadal otwarta wyczystka
przy zamknięciu wyczystki temperatura kosza dochodzi do 65-68 stopni.

[zientas]

dmuchawę w menu mam wpa 07 ale do pieca dokręcona jest wpa 06.
w menu serwisowym dostępne dmuchawy to:
wpa 07
wpa 120
i tylko te dwie.

[zientas]

czas pałzy podajnika 30sek
czas dmuchawy podt: 15 sek
krotność podawania: 2
czas oczekiwania 30 min

z menu serwisowego:
czas podawania 10sek

dziś otworzyłem wyczystkę
dmuchawa zakręcona
nastawa kotła 55C
pogodówka steruje temperaturami na podłogówkę.

w menu dmuchawa nastawione jest wpa 07 a podłaczona do pieca jest wpa 06
sterownik HT500

Jak coś jeszcze potrzeba to dopiszę

[zientas]

15-20 stopni na podajniku to mam jak piec jest ze 3 dni wyączony. Palę peletem
Mój problem to cofanie się żaru i temperatury na podajniku 50-60 stopni.
wzrosty zauważam wtedy kiedy nagrzeją sie wszystkie odbiorniki (podłogówka i cwo) i piec jest na podtrzymaniu.
przysłona dmuchawy zakręcona na maxa, obroty na pierwszym biegu. Dobrze jest jak jest zapotrzebowanie na energię jak się wszystko nagrzeje to i podajnik się przegrzewa.
Mam szufladę żeliwną.

Wydaje mi się że tak jakby pelet był za suchy i się spalał mimo braku powietrza.
Aby wyłaczyć piec na tym pelecie to muszę wypalić wszystko z podajnika bo inaczej będzie się cofać.
lepiej było jak paliłem mieszanką z ziarnem wtedy bez dmuchawy się nie paliło.
A jak juz podłączę sterownik pokojowy to się zupełnie wszystko rozjeżdża. Odłącza on pompki jak temperatura w pomiwszczeniu jest osiągnięta, a że to podlogówka to zanim spadnie to 4-5 godzin przy dzisiejszej pogodzie, w tym czasie podajnik osiąga 99 stopni.
czy macie jakieś rady?

[zientas]

Witam
Przymierzam się do tego kotła i z tąd moje pytania:
1. Jak się on ogólnie sprawuje zarówno latem jak i zimą?
2. Ile spala owsa w okresie letnim?
3. Jak wyglądają sprawy serwisowe, czy wymaga jakchś specjalnych przeglądów, czyszczeń w których trzeba coś wyciągać z pieca?
4. Troszkę martwi minie cena owsa, ale na to nie mamy wpływu.
5. Jak ze zterowaniem, czy jest jakaś pogodówka, czyjniki w domu lub coś takiego?
pozdrawiam
zientas

[Autor]

Wpisy